Wyrok w sprawie altan - czy można lekceważyć?

2407.2014

pytajnikPo upublicznieniu informacji o obywatelskiej inicjatywie nowelizacji prawa budowlanego, będącej reakcją na orzeczenie NSA w sprawie altan, w mediach rozgorzała dyskusja. Obok głosów poparcia pojawiły się również krytyczne, m.in. oceniające reakcję działkowców jako zbyt radykalną. Podnoszono, że w Polsce nie obowiązuje prawo precedensowe, a wyrok dotyczący pojedynczej altany nie oznacza, że 900 000 altan zostanie objętych nakazem rozbiórki. Na pierwszy rzut oka argumentacja ta może wydawać się prawidłowa. Rzeczywiście, wyrok NSA dotyczy jednej altany, a fakt, iż smutny los spotkał jednego działkowca nie przesądza, że jutro do ogrodów wkroczą buldożery by likwidować wszystkie altany. Czy więc działkowcom puściły przysłowiowe nerwy? Czy może założenie, iż nie warto oddawać się na łaskę urzędników i lepiej zaproponować zmianę prawa, która raz na zawsze wyjaśni sytuację altan, jest działaniem jak najbardziej racjonalnym i uzasadnionym okolicznościami?

Zapoznaj się z pełną treścią artykułu, kliknij: Czy wyrok w sprawie altan można lekceważyć?