Pasje działkowców - Liliowce

1208.2020

Jesteśmy w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku położonym w ciekawym miejscu, bo w okolicy nowego stadionu. Ogród ciekawy, choć trudny, bo kilkakrotnie doświadczył zalania wodami opadowymi, ale działkowcy nie poddają się, kochają swoje działki i dzielnie walczą z przeciwnościami pod ,,batutą” wieloletniej prezes ROD Pani Grażyny Chinalskiej.

Na ogrodzie o pow. 17,8 ha  jest użytkowanych 500 działek.

Spotykamy tu bardzo wiele ciekawych działek pomysłowo zagospodarowanych, ale jedna z nich w tym czasie (połowa lipca) szczególnie mnie zauroczyła i zaciekawiła (stąd wizyta właśnie tutaj).

 

Użytkownikiem działki o powierzchni 300 m2 jest od roku 1993 Pan Krzysztof Przymus wraz z małżonką (działkę uprawia z zamiłowania, nie z ,,przymusu”). Przedtem działkę, od roku 1964, użytkowali rodzice Pana Krzysztofa - można więc powiedzieć, że Pan Krzysztof działkowcem jest od zawsze.

Na początku działka była typowo użytkowa - warzywa, drzewa i krzewy owocowe, a w miarę upływu czasu zaczęły rodzić się zainteresowania innymi uprawami. I tak, na przestrzeni kilkunastu lat były bukszpany, forsycje, dalie, tawułki, funkie, rojniki, trawy, aż przyszedł rok 2008 i na działce zaczęły pojawiać się liliowce w coraz większym ,,asortymencie’’.

Do chwili obecnej to one właśnie ,,wiodą prim” w ilości około 400 karp, a odmian z różnych gatunków jest tutaj ponad 500! i zajmują 90% powierzchni działki.

A zaczęło się niewinnie – pierwsze liliowce Pan Krzysztof pozyskał od innych działkowców w drodze wymiany na inne rośliny, potem sprowadzał z różnych miejsc Polski, a z czasem i z zagranicy. Obecnie Pan Krzysztof sam hoduje nowe odmiany z nasion sprowadzanych ze Stanów Zjednoczonych oraz z Polski. Taki sposób pozyskiwania nowych roślin jest tańszy, ale też ciekawszy, bo chociaż pozyskanie kwitnących roślin trwa dłużej to sam proces hodowli wymaga dużego zaangażowania i uwagi, a tego jak i szerokiej wiedzy na temat liliowców, Panu Krzysztofowi nie brakuje - o liliowcach wie wszystko lub prawie wszystko. Wszystkie roślinki - od siewek poprzez starsze egzemplarze są dokładnie oznaczone. Pan Krzysztof prawie codziennie prowadzi obserwacje swoich roślin i dokładnie je opisuje.

  

A więc kilka słów charakterystyki:

Liliowiec – łacińska nazwa Hemerocallis

Nazwa pochodzi od greckich słów hemera -,,dzień” i kallos - ,,piękno’’, a więc po polsku ,,piękno dnia” lub ,,dziennica” – ponieważ pojedynczy kwiat ma trwałość jednego dnia (średnio 16 godzin), ale okres kwitnienia roślin ze względu na dużą ilość łodyg i pąków- rozciąga się od maja do października.

Pochodzenie - Azja wschodnia i Europa Południowa. Hodowlą zajmowali się mnisi japońscy i buddyjscy.

W roku 1948 powstała American Hemerocallis Socjety – organizacja zrzeszająca miłośników liliowców.

W Polsce najczęściej  uprawiane to:

1. Liliowiec rdzawy – Hemerocallis Fulva (do 70 cm wysokości, najbardziej wytrzymały na niekorzystne warunki)

2. Liliowiec żółty    - Hemerocallis Flawa (30–60 cm)

3. Liliowiec cytrynowy – Hemericallis Citrina (70–80 cm wysokości)

4. Liliowiec ogrodowy – Hemerocallis x hybrida – mieszańce międzygatunkowe o okazałych różnobarwnych kwiatach i różnych kształtach płatków.

Podkategorie liliowców to:

1. Liliowce pająki (płatki kwiatów długie wąskie)

2. Liliowce pachnące

3. Liliowce miniaturowe

4. Liliowce pełne

5. Liliowce powtarzające kwitnienie (w Polsce rzadkie).

W przeciągu 100 lat wyhodowano około 100 tysięcy odmian w przeróżnych barwach (łatwo się krzyżują), ale nie wyhodowano liliowców o kwiatach niebieskich, czarnych, czystobiałych (jest prawie biały) oraz zielonych.

W Polsce największa kolekcja liliowców znajduje się w Wojsławicach – jest tam około 1300 odmian.

Rozmiary kwiatów

- miniaturowe - średnica do 7,5 cm

- małe              - średnica  7,5 do 11,5 cm

- duże              - średnica 11,5 cm wzwyż (20 cm czasem więcej)

Liliowce to byliny, które charakteryzują się:

- długowiecznością (mogą rosnąć na jednym miejscu 15-20 lat, ale najpiękniejsze są w przedziale 4-7 lat)

- wytrzymałością na niekorzystne warunki (znoszą bardzo niskie temperatury)

- są mało wymagające

- mają wysoką odporność na choroby

- są dekoracyjne przez cały sezon wegetacyjny. 

Liliowce są w całości jadalne –  pąki można jeść surowe, gotowane bądź suszone, w Azji serwują pyszne sałatki z liści.

W Chinach liliowce uprawiane są też jako warzywa.

To tyle o liliowcach, bo oprócz nich na działce Pana Krzysztofa jest jeszcze całe mnóstwo innych roślin ozdobnych. Drugą pozycją po liliowcach są trawy ozdobne – jest ich tu kilkanaście gatunków.

 

Oczywiście jest też miejsce na warzywnik (bo działka bez warzyw to nie działka) oraz kilka drzew i krzewów owocowych.

 

Posiadając tak dużą kolekcję liliowców Pan Krzysztof obdzielił już wielu sąsiadów tymi roślinami, chętnie też dzieli się swoją wiedzą na ich temat – a ma ją przeogromną.

Na pytanie, czym dla Niego jest działka – odpowiada:

- działka jest  przyjemnym wypełnieniem wolnego czasu i ucieczką od problemów

- praca na działce pozwala utrzymywać sprawność fizyczną

- obserwowanie wyhodowanych od nasionka nowych odmian to sama przyjemność.

 

Marianna Hukała-Niemczuk

Instruktor ogrodniczy OP PZD w Gdańsku

Zdjęcia własne

 

 

Galeria